poniedziałek, 26 listopada 2012

Zasada jest prosta "nie krzywdzić"

 
  • Zadaje Babbie pytanie „skąd o tym wiesz?” skoro nie doświadczyłeś tego osobiście i odpowiada, że dla większości przypadków jest to kwestia umowy i wiary. Aby odpowiedzieć na pytanie skąd wiemy co jest rzeczywiste założył, że należy uznać badanie za naturalną działalność człowieka (niewolną od pewnych błędów) i wyróżnić w tym działaniu naukę – a szczególnie nauki społeczne. Rozdział poświęcił omówieniu podstawowych zasad badań społecznych i omówieniu pojawiających się w nich problemów.
  • W wyniku tysiącletnich doświadczeń ludzkości powstała nauka pozwalająca na poznawanie świata (rzeczywistości) w dwójnasób: poprzez umowę i empirię. Podejście do działalności badawczej nauka zaproponowała poprzez zasady ujęte w epistemologii – nauce o poznaniu i metodologii – nauce o dowiadywaniu się. Na stosowane przez człowieka rozumowanie przyczynowo-skutkowe i probabilistyczne nauka nakłada bardziej rygorystyczne techniki wyostrzając nasz sposób myślenia czy działania. Rozróżniając przewidywanie od rozumienia obrazuje Babbie wadliwość pierwszego gdy nie uwzględnia drugiego. Aby zrozumieć człowiek poszukuje odpowiedzi na pytania „co” i „dlaczego”, a że nie jest w stanie odpowiedzieć na nie w wyniku osobistych badań czy doświadczeń sięga po wiedzę innych, uzgodnioną i dostępną w społecznej tradycji bądź u autorytetów. Tradycja zdejmuje z nas zadanie rozpoczynania wszystkiego od zera, choć może być przeszkodą w poszukiwaniu nowego podejścia do pewnych oczywistych dla wszystkich zagadnień. W odróżnieniu od wiedzy wypracowanej przez poprzednie generacje i dostępnej w pewnej tradycji codziennie pojawia się wiedza nowa. Sposób akceptacji tej wiedzy zależy od jej twórcy, odkrywcy. Jeżeli jest on autorytetem, ekspertem w swojej dziedzinie wiedza ta staje się bardziej wiarygodna w odbiorze. Zaufanie autorytetom może być pomocne ale może być także przeszkodą ze względu na błędy popełniane przez te autorytety. Nie wolny od błędów jest również proces samodzielnego uczenia się. Powszechnie popełniane błędy to: błędne obserwacje, nieuprawnione uogólnianie, wybiórcza obserwacja oraz nielogiczne rozumowanie. Właśnie przed popełnianiem tych błędów stara się nas chronić nauka. Aby zbudować filozoficzne podstawy do tego, aby wyjaśnić czym jest rzeczywistość, przytacza trzy ujęcia rzeczywistości: premodernistyczne, modernistyczne i postmodernistyczne.
  • Nauka opierająca się na logice i obserwacji odnosi te dwa filary do trzech głównych aspektów działalności nauk społecznych: teorii, gromadzenia danych i ich analizy. Teoria społeczna zajmuje się tym co jest, a nie tym co być powinno, tym samym nauka nie może rozstrzygać sporów o wartości. Jeżeli chcemy z pomocą nauk społecznych uzyskać odpowiedź na pytanie jak być powinno musimy uzgodnić pewne kryteria pozycjonujące wyniki na skali wartości lepsze-gorsze. Badania społeczne zmierzają w dużej części do odkrywania prawidłowości w życiu społecznym, aczkolwiek prawidłowościom tym stawiane są trzy zarzuty. Zarzut trywialności nie jest uprawniony w stosunku do jakiegokolwiek naukowego podejścia. Zarzut wskazujący na wyjątki od każdej reguły nie obala tejże oraz zarzut świadomego zakłócenia prawidłowości społecznych przez akt woli człowieka (rozumianego jako grupy stanowiącej przedmiot badania) nie powinien stanowić wyzwania dla nauk społecznych. Grupy, gdyż badacze społeczni tworzą raczej teorie odnoszące się do natury życia grupowego a przedmiotem ich badań są raczej zbiorowości. Teorie nauk społecznych zajmują się zachowaniami zbiorowymi, pewnymi systemami zachowań ludzkich, których to elementami nie są sami ludzie a zmienne. Badania społeczne polegają na studiowaniu zmiennych i relacji między nimi. Zmienne możemy tłumaczyć jako zbory grupujące pewne wartości (atrybuty). Spodziewane, z logicznego punktu widzenia, związki między zmiennymi są opisywane przez teorie. Tłumaczone jest to ideą przyczynowości, opierającej się na pojęciach zmiennej niezależnej i zmiennej zależnej. Operując takimi zestawami zmiennych jesteśmy w stanie budować modele deterministyczne (przyczynowe). O ile przedmiotem odniesienia teorii są zmienne, o tyle do uchwycenia ich relacji potrzebne są obserwacje ludzi jako nośników tych zmiennych.
  • Sposób prowadzenia badań społecznych jest pochodną jednego z trzech podejść. Pierwszym jest wyjaśnianie, zarówno idiograficzne (używające wielu wyjaśnień szczególnych dla konkretnego przypadku) jak i nomotetyczne (używające niewielu czynników wyjaśniających dla klasy sytuacji czy zdarzeń). Kolejnym jest myślenie czy indukcyjne, czy też dedukcyjne. Rozumowanie indukcyjne (indukcja) przechodzi od konkretu do ogółu, od zestawu szczegółowych obserwacji do odkrycia prawidłowości odzwierciedlającej pewien stopień uporządkowania wszystkich danych zdarzeń. Rozumowanie dedukcyjne (dedukcja) przechodzi od ogółu do szczegółu, od wzorca (oczekiwanego z logicznego punktu widzenia) do obserwacji (sprawdzających czy oczekiwany wzorzec rzeczywiście się pojawia). Trzecie rozróżnienie stanowią dane jakościowe i ilościowe. Każda obserwacja ma na początku charakter jakościowy a nie ilościowy (jej natura nie jest liczbowa), mimo to jej kwantyfikacja umożliwia obróbkę takich informacji przy użyciu narzędzi statystycznych. Dane ilościowe odznaczające się zaletami wynikającymi z ich liczbowego charakteru, mają wady jak choćby potencjalna utrata bogactwa znaczeniowego. Bogactwo znaczeniowe danych jakościowych (tak jak czysto słownych opisów) stanowi wadę w postaci funkcji wieloznaczności. Dobór metody jest zależny od sytuacji i zagadnień badawczych.
  • Logika, umiejętności przeprowadzania badań oraz stosowane techniki kształtują działalność badaczy. Poza nimi istnieją również pozanaukowe kwestie kształtujące tę działalność, a sprawa etyki jest w nich kluczowa. Podstawową zasadą etyki badań społecznych jest to, że udział w nich powinien być dobrowolny. Norma etyczna tychże badań zabrania również w jakikolwiek sposób krzywdzić badanych. Generalnie reguła jest prosta –„nie krzywdzić”.
(na podstawie Babbie E., „Badania społeczne w praktyce”, PWN 2007.)

sobota, 17 listopada 2012

Paradoks kłamcy





Zdanie „Ja teraz kłamię” od ponad dwóch tysięcy lat wzbudza niepokój wśród filozofów (Wawrzyniak J., 2011).
Mnie nie ono może nie tyle niepokoi co inspiruje do pogłębiania wiedzy.

Pierwszy raz z antynomią kłamcy zetknąłem się w na pozór płytkiej komedyjce Olafa Lubaszenki E=mc2. Komedyjka wcale nie trzeciorzędna a raczej całkiem przyzwoite rodzime kino z doskonałą obsadą i przemyconymi kilkoma głębszymi przesłaniami (poszukajcie J). Po raz drugi do tej logicznej perełki wracam po dziesięciu latach pod wpływem wykładu prof. W. Gasparskiego.

O ile przyznam się, że podzielam zamiłowanie ‘Ramzesa’ (do nauki oczywiście) o tyle dowód prawdziwości wyprowadzonego (w 1931) przez Kurta Gödla wniosku nazywanego też twierdzeniem o niedowodliwości niesprzeczności pozostawiam bardziej matematycznym umysłom. Tym bardziej humanistycznym polecam artykuł Jana Wawrzyniaka opublikowany w kwartalniku filozoficznym „Analiza i Egzystencja”.

czwartek, 15 listopada 2012

Pragmatyka i metamatematyka

Według Ajdukiewicza termin „nauka” należy rozumieć dwojako. Jako rzemiosło uczonych (ogół czynności wykonywanych przez tychże) bądź jako wytwór wspomnianych czynności, tj. system twierdzeń.
Nauka pojmowana jako rzemiosło staje się przedmiotem zajęcia różnych profesji uczonych – historyka (jako proces rozwijający się w czasie), socjologa (jako zjawisko społeczne) czy też psychologa (jako zbiór czynności umysłowych). Odmienne zadania od wymienionych postawiła sobie metodologia nauk. Koncentruje się ona na wyróżnieniu czynności wykonywanych w pracy naukowej i poddaniu ich analizie, w wyniku której wyjaśnia na czym owe czynności polegają. Wyróżnia zatem metodologia różne typy zabiegów poznawczych, które w wyniku analizy definiuje. Ze względu na różnorodność reprezentacji tych zabiegów w różnych naukach oraz pełnienia przez nie odmiennych ról, metodologię podzielono na ogólną i szczegółową. Metodologia ogólna wypracowuje pojęcia stosowane we wszystkich naukach (choć mogą one pełnić w nich odmienne funkcje). Metodologie szczegółowe wypracowują szczegółowe pojęcia (metodologiczne) charakterystyczne dla właściwych sobie nauk.
Syntetyczne spojrzenie na działania uczonych (reprezentujących różne nauki ale i różne epoki) obrazuje metodologowi pewną procedurę naukową formułującą dążenie do celu. Dążenie do tego celu przez uczonych nie zawsze odbywa się w parze ze świadomością takiego zadania i wtedy to pojawia się zadanie dla metodologii, do której należy wskazanie zadań do których dążą uczeni z danej dziedziny (czy to świadomie czy nie). Kodyfikacja tych zadań przez metodologa ma służyć wypracowaniu norm poprawnego postępowania w naukach. Postępowania poprawnego czyli przybliżającego do osiągnięcia zadania w danej nauce w przeciwieństwie do niepoprawnego, które do tego zdania nie zbliża bądź wręcz przeszkadza w jego realizacji. Należy pamiętać, że normy poprawności nie są dyktowane uczonym specjalistom przez metodologię a wywiedzione z ich praktyki. Przy czym ta praktyka (sumienie naukowe) nie zawsze jest dla uczonych świadoma i obowiązek kodyfikacji tej praktyki przejęła metodologia.
Powyższe trzy etapy (wyróżnienie typów czynności z analizą doprowadzającą do ich definicji, opisanie procedury naukowej, oraz wyodrębnienie zadań na potrzeby kodyfikacji norm poprawnego postępowania) stanowią główne zadania metodologii pragmatycznej (gr. „pragma” – „czyn”).
O zabiegach poznawczych nie można mówić bez zdań bądź konstrukcji zdań zawierających sformułowane wyniki tych zabiegów. Dowody poszczególnych twierdzeń (zbudowane ze zdań) składają się na bardziej złożone konstrukcje (obejmujące wiele twierdzeń z danej dziedziny) czyli systemy dedukcyjne. Systemy te mają zazwyczaj postać tzw. systemów aksjomatycznych, w której to postaci występują nauki matematyczne.
Systemy aksjomatyczne można rozpatrywać jako zbiory (ciągi) zdań powiązanych ze sobą stosunkami logicznymi (przede wszystkim stosunkiem wynikania) i badać te własności tych zbiorów w oderwaniu od założeń i myśli tworzących te zbiory ludzi. W tego typu badaniach nie interesuje nas percepcja człowieka wobec tych zdań a jedynie same zdania, ich wzajemne związki oraz układy odniesienia tych zdań. W takim przypadku naukę traktujemy jako wytwór zabiegów poznawczych uczonych a badania nad nią nazywamy metodologią apragmatyczną, której najbardziej rozwiniętym działem jest teoria systemów dedukcyjnych (metamatematyki). Metamatematyka ujęta w postać systemu dedukcyjnego staje się podobna do nauk matematycznych. Metodologia pragmatyczna, należąca do nauk o postępowaniu człowieka zalicza się do nauk humanistycznych i metody w niej stosowane różnią się wybitnie od stosowanych w matematyce.

(Na podstawie Ajdukieiwcz K. "Logika pragmatyczna", PWN, 1965)

poniedziałek, 5 listopada 2012

Trzy Żyrafy

okładka Ktoś zapyta co w tym miejscu robi żółta książeczka autorstwa S. Mrożka? Hmmm. Po pierwsze znalazła się tutaj bo jest godna uwagi a zatem i polecenia. Po drugie, skoro znowu zaczynam akademicką przygodę pomyślałem sobie, że poczuję się choć trochę tak jak poprzednim razem, tj. w czasach szkoły średniej kiedy to namiętnie oglądałem sztuki pana M.wystawiane w Teatrze P.
Trzy żyrafy czy dłuższe historie - wspaniała lektura na trzy sobotnie, listopadowe popołudnia.
  • Książeczka mułów - nie wiem czy Polański nie zainspirował się tą minipowieścią pracując nad Nieustraszonymi pogromcami wampirów :). Błyskotliwe bardzo, prawdziwe i aktualne - niestety. I o ile słowo "muł" zagościło od kilku tygodni w moim słowniku, w mrożkowym sensie i stosuję je, dość powszechnie (chyba nawet z korzyścią dla adresata wcześniej obdarowywanego mocniejszym epitetem) o tyle odetchnąłem z ulgą uświadamiając sobie, że w trakcie mojego dorosłego życia nie musiałem, śladem Kapitana Artura tłumaczyć urzędnikom kim są a kim nie są. Na wszelki wypadek gdyby, któryś z nich zapomniał pozwolę sobie zacytować:
"- Wy nie wiecie, kim ja jestem - wyszeptał jeszcze.
 - Owszem, wiemy. Jest pan funkcjonariuszem, który powinien wykonywać zamówienie społeczne.  Społeczeństwo daje panu rację bytu. Te brunatne drzwi, to biurko, to wszystko ma służyć społeczeństwu.  O nie, nie jest pan ani cesarzem, ani nawet ułanem!"

  • Moje ukochane Beznóżki - zdaniem wydawcy "to nowelka w formie listu ojca do syna o zderzeniu wybujałego  idealizmu i młodzieńczych ambicji z prozą życia; zderzenie to rodzi obsesję, a jej skutki są zatrważające, tak dla postaci utworu, jak dla czytelnika". Moim zdaniem jest to raczej esej filozoficzny poświęcony definicji piękna i przeciwstawnej mu brzydoty. Esej filozoficzny, w którym S.M. udawdania relatywizm tych pojęć.
  • Moniza Clavier - "jest satyryczną nowelą o kompleksach Polaka na Zachodzie; jej końcowa część, chociaż opowiadanie powstało dekady temu, jest doskonałą metaforą funkcjonowania rozmaitych ugrupowań społecznych i politycznych w dzisiejszej Polsce". Jakoś tak nie do końca widziałbym w niej nowelkę czy satyrę na zakompleksionych rodaków udających się na obczyznę - zagubionych i pozbawionych tożsamości. Odebrałem Monizę Clavier raczej jako powieść o strachu przed wykorzystaniem szansy oraz o ludzkim dążeniu do nieosiągalnej doskonałości i ideału, który jest wytworem kultury a więc pewnej umowy - znowu widziałbym tutaj rozważania M. nad relatywizmem. Poza tym wszystkim pokazał w romansie S.M. doskonale, mechanizm kreowania "celebryty", wyprzedzając w ten sposób o kilkadziesiąt lat Woody'ego Allen'a i jego pastiż "Zakochani w Rzymie" - doskonały zresztą. Porównajcie :).