Zdanie „Ja teraz kłamię” od ponad dwóch tysięcy lat wzbudza niepokój wśród filozofów (Wawrzyniak J., 2011).
Mnie nie ono może nie tyle niepokoi co inspiruje do pogłębiania wiedzy.
Pierwszy raz z antynomią kłamcy zetknąłem się w na pozór płytkiej komedyjce Olafa Lubaszenki E=mc2. Komedyjka wcale nie trzeciorzędna a raczej całkiem przyzwoite rodzime kino z doskonałą obsadą i przemyconymi kilkoma głębszymi przesłaniami (poszukajcie J). Po raz drugi do tej logicznej perełki wracam po dziesięciu latach pod wpływem wykładu prof. W. Gasparskiego.
O ile przyznam się, że podzielam zamiłowanie ‘Ramzesa’ (do nauki oczywiście) o tyle dowód prawdziwości wyprowadzonego (w 1931) przez Kurta Gödla wniosku nazywanego też twierdzeniem o niedowodliwości niesprzeczności pozostawiam bardziej matematycznym umysłom. Tym bardziej humanistycznym polecam artykuł Jana Wawrzyniaka opublikowany w kwartalniku filozoficznym „Analiza i Egzystencja”.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz