sobota, 13 października 2012

Jak przygotować pracę doktorską?

Nie szukajcie tutaj gotowej recepty bo takiej nie posiadam. Natomiast w mojej biblioteczce odszukałem zakupioną w 1998 roku książeczkę, która kilka wskazówek zawiera - jak cennych - oceńcie sami, mnie się nie udało dotychczas zderzyć ich z praktyką, ale gdybym posiadał ją w roku 1997 uniknąłbym pewnie kilku błędów w swojej magisterskiej dysertacji.
Jak przygotować pracę dyplomową lub doktorskąObiektem dzisiejszego blogowania jest publikacja autorstwa Gianfranco Gambarelli i Zbigniewa Łuckiego zatytułowana "Jak przygotować pracę dyplomową lub doktorską" wydana nakładem TAiWPN UNIVERSITAS w 1998 r. (ISBN 83-7052-291-2). Jako, że książka dedykowana była początkowo (we wcześniejszych wydaniach) piszącym prace dyplomowe to omawiane tutaj trzecie wydanie zawierza "inteligencji czytelnika posiadającego już dyplom wyższej uczelni" i zakłada, że tenże sam roztrzygnie, które części książki go interesują. Nie mniej jednak autorzy we wstępie sugerują:
  • Rozpocznij od punktu z "Stosunki z promotorem i recenzentem" - tak, doskonale pamiętam z jaką nieśmiałością zwróciłem się, w Katedrze Archeologii UŁ, do Pani prof. Ilony Skupińskiej-Lovset (Kierownika Pracowni Archeologii Śródziemnomorskiej o promowanie pracy dotyczącej sztuki pochodzącej epoki brązu - tyle, że chińskiej :) - oczywiście przygotowałem do tego właściwe uzasadnienie - właściwe, jak się okazało, bo pracę pod kierunkiem Pani Profesor obroniłem. Pamiętam też jak nie znajdując kandydata na recenzenta w najbliższym środowisku akademickim, zadzierzgnąłem znajomość z Panem Prof. Mieczysławem Jerzym Kunstlerem - najwybitniejszym, nieżyjącym już dzisiaj, polskim sinologiem. I chociaż, w efekcie końcowym recenzentem mojej pracy został Pan Profesor Jerzy Kmieciński, którego traktowałem w trakcie studiów trochę jak swojego mistrza widząc w nim kontynuatora polskiej szkoły archeologii pradziejowej uprawianej przez Kostrzewskiego i Jażdżewskiego, to do dzisiaj tę przygodę intelektualną z Rakowieckiej (mieszkanie Prof. Kunstlera) wspominam z rożewnieniem.
  • Zwróć szczególną uwagę na podrozdział "Jak przygotować się do obrony" i rozdział "Ewentualna publikacja pracy" - te zagadnienia są tak dalece osadzone w przyszłości, że nie będę odnosił się do nich w dzisiejszym poście poza małym przytoczeniem zalecenia z rozdziału dotyczącego publikacji pracy "z punktu widzenia kariery uniwersyteckiej, publikacje zamieszczone w zeszytach wydziałowych, materiałach konferencyjnych nierecenzowanych i w biuletynach parafialnych nie mają żadnej wartości (a czasem mniej niż zero).
  • Przypomnij sobie przebieg obrony swojej pracy dyplomowej i inne przeżycia z okresu gdy "wół cielęciem był" - oto w moim przypadku może być trudno bo upłynęło już sporo lat od tego czasu :).
Poniżej zamieszczę kilka cytatów abstrahując od tego czy się z nimi zgadzam czy nie - być może dla kogoś okażą się przydatne:
  1. Konieczne jest aby praca dyplomowa była przygotowana w sposób co najmniej poprawny pod względem formy i aby nie zawierała poważnych błędów merytorycznych - w mojej ocenie prezentowana publikacja pozwala wiele z takich potencjalnych błędów wyeliminować. Jako przykład przytoczę poruszone w książce zagadnienie transkrypcji na przykładzie tablic transliteracji alfabetu rosyjskiego - dla wszystkich, którzy sięgną do źródeł pisanych alfabetem innym niż łaciński czy ciekawe wskazówki dotyczące zaleceń edycyjnych z osadzaniem w tekście wzorów matematycznych czy chemicznych włącznie.
  2. Nie zostawiaj najtrudniejszych egzaminów na koniec - myślę, że to indywidualna sprawa, ale nie wydaje mi się aby pozostawienie na koniec najtrudniejszych tematów ułatwiło osiągnięcie celu.
  3. Przy wyborze tematu pracy zacznij więc od swoich upodobań, a nie od sugestii środowiska akademickiego, w którym żyjesz - zdecydowanie zgadzam się z tym twierdzeniem i mimo tego, że podejście takie może powodować trudności daje na pewno dużo więcej satysfakcji. Ten temat przećwiczyłem dość starannie - wybierając temat stanowiący w polskiej nauce teren terra incognita, problemem wydawało się wszystko - wybór promotora, wyznaczenie recenzenta, wybór/zbudowanie bibliografii i późniejsze jej przeczytanie (prawie we wszystkich możliwych językach poza językiem polskim :) - piszę prawie we wszystkich bo trafiło mi się coś po norwesku a to dla mnie wystarcza za wszystkie inne języki :), ale satysfakcję z tego wyzwania czerpię do dzisiaj.
  4. And last but not least - jak to mówią nasi rodacy na emigracji, a może i najważniejsze tutaj - jeśli po uzgodnieniu tematu z wybranym nauczycielem zmienisz zdanie i zdecydujesz się zwrócić do innej osoby, to nie będzie w tym nic złego (przynajmniej we Włoszech :)) pod warunkiem, że zawiadomisz go o tym natychmiast!!! - kultura, kindersztuba czy etyka, jak zwał tak zwał nie do podważenia.
Ten post miał ukazać się po innym, poprzedzającym go a dotyczącym zagadnienia uczenia się ujętego w bestsellerowej pracy Sebastiana Leitnera "Naucz się uczyć" Wydawnictwo Cztery Głowy, Gdańsk 2011 r.
Jednakże z powodu tego, że lista, a właściwie dzisiaj już listy publikacji, z którymi chciałbym się zapoznać oraz lista tematów na kolejne posty, zwiększają swoją objętość w tempie w jakim wzrasta dług publiczny naszego kraju, postanowiłem, że odniosę się tylko do tego jednego zagadnienia.

Dzisiejszy post jest również odpowiedzią na poleconą przez Pana Prof. Wojciecha Gasparskiego pracę wybitnego włoskiego semiotyka i estetyka (choć bardziej znanego jako światowej sławy literata) - Umberto Eco. "Jak napisać pracę dyplomową. Poradnik dla humanistów" wydane przez Wydawnictwo UW w 2007 r. faktycznie może być ciekawą alternatywą albo uzupełnieniem opisanej przez mnie pozycji. Kierując się szacunkiem do polecającego jak i kładąc ukłon przed mistrzem pióra z Florencji nie odmówię sobie przyjemności sprawdzenia. Polegając na sposobie działania firmy In Post zakładam, że poradnik znajdzie się na moim biurku w najbliższy wtorek :).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz