- Stanisław Leszczyński - z Bożej łaski król Polski, wielki książę litewski, ruski, pruski, mazowiecki, żmudzki, inflancki, smoleński, siewierski i czernihowski, książę Lotaryngii i Barrois. Patriota i reformator wygnany z kraju przy pomocy Rosji po to aby zapewnić tron Augustowi II - saskiemu rozpustnikowi do dzisiaj uznawanemu za prawowitego monarchę, którego głównym celem była destabilizacja państwa polskiego. Działania destabilizacyjne przypisywane do dzisiaj są jednak Leszczyńskiemu - cóż dziwnego skoro czasy mu współczesne opisywali historycy albo w PRL piszący albo w tym PRL edukację nabywający.
- Konfederaci barscy - do dzisiaj przedstawiani jako związek oszołomów i zacietrzewionych szowinistów broniący praw innowiercom i blokujących reformy "jaśnie oświeconego" Stanisława Augusta - rosyjskiego agenta i kochanka moskiewskiej nierządnicy Katarzyny. Zapominają Ci co plują, że na czele tego niepodległościowego zrywu stał Kazimierz Pułaski - postać pomnikowa i ceniona - aczkolwiek za oceanem bardziej niż we własnej ojczyźnie. Ot taka schizofrenia.
- Powstańcy Warszawscy - żołnierze AK i NSZ - ginący masowo na zsyłkach w syberyjskich łagrach i katowani w piwnicach ubecji. Do dzisiaj opluwani jako wichrzyciele, którzy doprowadzili do zniszczenia Warszawy i zagłady jej ludności. Do dzisiaj, 20 lat po odzyskaniu niepodległości u przedstawicieli pokolenia wchodzącego w dorosłe życie odzywają się ukute w tzw. krakowskiej szkole teorie na temat zasadności Powstania. I tu parafrazując Gustawa Kossinę podkreślę - historyczna szkoła krakowska a raczej jej brak.
- Żołnierze Wyklęci - przez przeszło sześćdziesiąt lat traktowani jak bandyci porównywani z UPA czy Werwolfem. Zajadli antysemici - strzelający do Żydów i Żydówek, a że przy okazji byli oni członkami PPR, żołnierzami LWP czy funkcjonariuszami UB dodaje się mniejszą czcionką.
- Lotnicy smoleńscy - szargani pośmiertnie oskarżeniami o brak kompetencji, brawurę, pijaństwo i zachwiania psychiczne oraz żołnierze 36 Specpułku - elita Wojska Polskiego ukazana jako winowajcy katastrofy, która pozbawiła życia również ich przyjaciół i przełożonych. Tutaj kolejny przykład schizofrenii - jak wyglądają nasze Siły Zbrojne, skoro z tysięcy doborowych wydawałoby się kadr wybrani najlepsi otrzymali takie etykiety? Może przyszłe pokolenie zwróci honor tym, którym ich współczesne ten honor zszargało.
wtorek, 30 października 2012
Niechciane Dzieci
Nie po raz pierwszy w historii Rzeczypospolita odrzuca swoich synów. Odrzuca, wyrzeka się i opluwa. Jakimi się kierując pobudkami, czyimi podszeptami? Od przeszło 300 lat niezmiennie - hien - czekających dogodnej chwili aby ten kraj rozszarpać, diabłów - mącących tak skutecznie w umysłach obywateli Polski, że Ci sami wkładają na siebie niewolnicze pęta. I jak walczyć z tym diabelstwem mającym do dyspozycji wszelkiego rodzaju narzędzia zniewalania mas. Od drukarni, poprzez nadajniki transmisji fal na sieci kończąc. Kłamstwo powtarzane wszędzie gdzie tylko się da je upublicznić, przez tego kogo się da do niego przekonać i tak często jak tylko jest ku temu sposobność zaczyna stawać się prawdą hołubioną przez ogół społeczeństwa. W tej wyliczance niesprawiedliwości Smoleńsk stał mi się nawiasem od którego listę rozpocznę i na którym ją zakończę.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz